O książce: 2011 / „Znany apologeta rodziny V.V. Rozanov lubi nazywać siebie w swoich artykułach „dobrym mieszczaninem” - i zawsze gdy musi poruszyć kwestię własności, pozostaje wierny sobie i uznaje własność za zasadę nienaruszalną. Pisarz ten, wśród „moich utalentowanych” tematów, wydaje mi się osobą wnikliwą i konsekwentną i nieprzypadkowo ma tak silnie rozwinięte w sobie te dwa uczucia: poczucie rodziny i poczucie własności. Tak, rodzinnego człowieka na pewno przyciągnie do swego domu i swojej ziemi, będzie patrzył z zazdrością na sąsiada i spieszył się, aby ogrodzić swój dom wysokim płotem...” Utwór pisany jest alfabetem sprzed reformy.